.•° Izuku Midoriya °•.Z czasem to przyszło samo, zupełnie niespodziewanie, gdy niewinne całusy i pieszczoty, przerodziły się w coś głębszego. Znałaś chłopaka nie od dziś, dlatego zaskoczył cię brakiem nieśmiałości podczas zbliżenia, co dodało odwagi również tobie. Wiedziałaś, że właśnie o to mu chodziło. Być może wewnątrz siebie trząsł się jak galareta, lecz zwątpienie czy niepewność ani razu nie zagościło na jego twarzy, może z wyjątkiem rumieńców, które jedynie dodawały mu uroku. Co chwilę pytał cię czy wszystko w porządku i czy możecie kontynuować, będąc gotowy w każdej chwili przerwać, jeżeli coś byłoby nie tak. Chciał byś czuła się bezpiecznie i komfortowo, mając na uwadze ciebie i tylko ciebie. I tak się też czułaś, wiedząc, że to była dobra decyzja, której ani przez chwilę nie żałowałaś. .•° Shoto Todoroki °•.Niemal zawsze gdy przebywaliście u niego w domu, byliście sami, więc nie byłaś zdziwiona, gdy w końcu wykorzystaliście ten fakt w nieco inny sposób. To Shoto wykonał pierwszy krok, lecz później to nie miało już znaczenia. Oboje tego chcieliście i nie zamierzaliście się wycofywać. Widzieliście swą wzajemną pewność, dzięki czemu chłopak nie musiał cię pytać, czy wszystko w porządku. Widział to w twoich oczach. Rumieńce oraz lekki uśmiech który miał przed sobą, zachęcały go do dalszych działań, a dłonie wodzące po jego ciele, wywoływały przyjemne dreszcze. Ufaliście sobie bardziej niż komukolwiek innemu, a nowe doświadczenie pozwoliło wam poznać się z zupełnie innych stron, nie mówiąc oczywiście tylko o waszych nagich ciałach. .•° Katsuki Bakugou °•.Początkowo po prostu się ze sobą droczyliście, co robiliście już niejednokrotnie, jednak tym razem Bakugou postanowił pójść nieco dalej, chcąc zobaczyć twą reakcję. Gdy okazało się, że nie protestujesz, a nawet sama chętnie w to brniesz, nie miał powodu by przerywać, w efekcie czego doszło między wami do pierwszego zbliżenia. Jeszcze nigdy nie widziałaś go tak cichego i skupionego na tobie, przez co mimo stresu który w pewnym momencie wypełnił twe ciało, pragnęłaś więcej, chcąc lepiej poznać chłopaka od tej strony. Nie spodziewałaś się, że będzie tak delikatny, jednak Katsuki już nieraz cię zaskakiwał, nawet jeśli w innych sytuacjach. W jego ramionach czułaś się bezpieczna, a gdy nieprzyjemne uczucia w końcu minęły, mogłaś całkowicie skupić się na przyjemnej chwili. .•° Eijiro Kirishima °•.Miałaś wrażenie, że Eijiro był tym wszystkim bardziej przejęty niż ty, obchodząc się z tobą jak z jajkiem, oraz co sekundę upewniając się, że wszystko w porządku. Mimo to, nie miałaś mu tego za złe, wręcz przeciwnie. Zawsze się o ciebie troszczył, a w nowej dla was sytuacji, tym bardziej było to nieuniknione. Składałaś czułe pocałunki na jego rumianych policzkach, tym samym zapewniając go, że czujesz się dobrze, a takich zapewnień chłopak potrzebował wiele. Wasze oczy spotykały się co jakiś czas, a gdy już do tego dochodziło, nie mogliście powstrzymać lekkich uśmiechów. Jednak gdy w pewnym momencie ujrzał, jak marszczysz lekko brwi, spanikował. Nie chciał sprawiać ci bólu, a widząc go na twojej twarzy, zdecydował się przerwać, lecz po zapewnieniach z twojej strony, iż nic ci nie jest, zgodził się kontynuować, tym razem nawet na sekundę nie spuszczając cię z oczu. .•° Fumikage Tokoyami °•.Akurat w waszym przypadku, to właśnie ty zrobiłaś pierwszy krok, po którym Tokoyami widząc, iż w końcu nadszedł ten czas, nie bał się wykonać kolejnego. Początkowo wypytywał cię, czy jesteś pewna i czy naprawdę tego chcesz, nadal mając pewne obawy. Zauważyłaś to i zaczęłaś go zapewniać, że jesteś gotowa, robiąc to w dość przyjemny dla waszej dwójki sposób. Po jakimś czasie to chłopak przejął pałeczkę, w jego oczach widziałaś pewność, a śmiałe ruchy tylko potwierdzały to, że nie musisz się już martwić. Mimo iż było to wasze pierwsze zbliżenie, żadne z was nie odczuwało większego wstydu, mając na uwadze dobro, oraz przyjemność partnera.Read Gdzie odbył się wasz pierwszy raz? from the story Naruto- Preferencje by soma_tra († 𝔰 𝔬 𝔪 𝔞 †) with 655 reads. madarauchiha, uzumaki, kakashi.
25 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 3153 Zarejestrowany: 07-12-2010 11:29. Posty: 4294 IP: 7 grudnia 2010 20:21 | ID: 346606 Kiedy Wasz maluch po raz pierwszy został sam z tatą, gdy Wy mamy w tym czasie poszłyście np. zakupy czy spotkanie z koleżankami? 7 grudnia 2010 20:26 | ID: 346617 Nie licząc "sam na sam" juz w szpitalu:) to po ok. miesiacu, kiedy wróciłam na studium zaoczne Julia spedzała weekendy z tatusiem:)))) 2 kingurcia Zarejestrowany: 07-12-2010 11:29. Posty: 4294 7 grudnia 2010 20:29 | ID: 346626 No to nieżle;) Mój w domu sam został po około 1,5 miesiąca i to na jakieś 3 godziny na początku;) 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 7 grudnia 2010 20:33 | ID: 346630 Wydaje mi się, że po dwóch trzech tygodniach. Jeździłam do lekarza i mały często zostawał sam z mężem. Ale muszę dodać, że mąż radził sobie z małym bardzo dobrze. Oprócz karmienia, bo nie miał tego "instrumentu":))) 7 grudnia 2010 20:48 | ID: 346651 Mój robił wszystko przy Julii od samego początku: kapał, przewijał, karmił butelką. Problem miał tylko z ubieraniem bluzeczek - nie mógł sobie poradzić z tą cieżka, bezwładna główką i wierzgajacymi na wszystkie strony małymi rączkami:)))) 5 Kuntekira Zarejestrowany: 07-12-2010 14:07. Posty: 22 7 grudnia 2010 21:15 | ID: 346678 Bo my babki uważamy sie za te lepsze nie doceniamy naszych musiałam tuż po porodzie i nie zawiodlam sie wcale 6 kingurcia Zarejestrowany: 07-12-2010 11:29. Posty: 4294 7 grudnia 2010 21:19 | ID: 346682 No nie licząc tego co wcześniej pisałam to w szpitalu mój też przychodził i opiekował się niuniem, a ja wtedy szłam się myć lub odsypiałam;) Więc też był bardzo dzielny;) Zresztą nadal jest. Srebrny medal dla naszych facetów, bo jednak nam należy się złoty;) 7 grudnia 2010 21:23 | ID: 346687 Nie pamiętam kiedy,ale jedno utkwiło mi w pamięci jak zmieniał pampersa i założył go tyłem na przód a potem się dziwił ,że tak trudno się je zakłada 8 lidka12 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-08-2009 21:41. Posty: 365 8 grudnia 2010 00:38 | ID: 346770 moja córcia została sama z tatusiem jak miała tydzień,a ja w tym czasie chop do drogerii po pampersy no i przy okazji zaczerpnęłam świeżego powietrza 9 kajda Zarejestrowany: 08-12-2010 02:09. Posty: 4 8 grudnia 2010 02:31 | ID: 346778 mały miał tydzień, a ja poszłam do kosmetyczki do henny, te pół godziny było dla mnie wiecznością :-) 8 grudnia 2010 07:11 | ID: 346779 Kuntekira napisał 2010-12-07 21:15:03Bo my babki uważamy sie za te lepsze nie doceniamy naszych musiałam tuż po porodzie i nie zawiodlam sie wcaleTo jest Twoje zdanie. Ja nie uważałam się za lepszą i doceniałam mojego Męża od samego poczatku. Większość rzeczy przy Młodym robił On. A sam na sam zostali już po kilku dniach od porodu. 11 Soho Zarejestrowany: 07-05-2010 09:04. Posty: 351 8 grudnia 2010 09:49 | ID: 346907 A Tata to co gorszy?! nie widzę powodu aby nie zostawał sam z dzieckiem od chwili pojawienia się malucha w domu. 12 sysia12 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32. Posty: 4439 8 grudnia 2010 09:52 | ID: 346908 po powrocie do domku mąż został sam z córcią już po tygodniu jakoś,ale od początku z tym nie było problemu 8 grudnia 2010 09:54 | ID: 346912 Juz nie pamiętam. Na początku męża nie było za duzo w domu...uczył się. 8 grudnia 2010 09:54 | ID: 346913 kiedy Tosia miała osiem dni została z tatusiem sam na sam w aucie pod szpitalem a mamusia poszła na zdjęcie szwów. i kiedy miała 1,5 roku została z tatą na póltorej dnia, ale u dziadków i to raczej dziadek się mała zajmwał niż tata. dla mnie najzabawniejsze było, kiedy męzu odebrał nas w piatek ze szpitala (w nocy przyjechał akurat na wielkanocną przepustkę) - do poniedziałku wieczór ogarniała go panika gdy zostawał sam na sam z małą, a ja szłam np. do wc lub wziąć kąpiel 15 polusie4 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 04-11-2010 12:24. Posty: 233 8 grudnia 2010 10:08 | ID: 346943 Mój mąż tez towarzyszył i pomagał mi od początku pojawienia się dzieci na swiecie praktycznie we wszystkim, takze nie miał problemu z zostaniem sam na sam z maleństwem. :) 8 grudnia 2010 10:26 | ID: 346975 Od samego początku :) Starzy użytkownicy F. pamiętają moją przygodę :( Jak Perełka miała złamaną rączkę :( Jak od razu wykorzystałem urlop tacierzyński itp. To przecież nic strasznego - a zapewniam, że panowie pozostawieni sam na sam z maluchem są bardzo delikatni i czuli :) 8 grudnia 2010 10:30 | ID: 346979 annas82 napisał 2010-12-08 09:54:46Juz nie pamiętam. Na początku męża nie było za duzo w domu...uczył był przez pierwsze 4 dni po wyjściu ze szpitala, potem był po chyba 3 tygodniach na 3 dni, a potem wrócił już na stałe. bo akurat był w wojsku. dla niego było szokiem dostać dziecko na ręce - nie miał żadnego doświadczenia, a nagle dostał 48cm długie i 2,2kg cięzkie maleństwo - mógł przezyć szok 18 Justyna mama Łukasza Zarejestrowany: 09-10-2010 22:03. Posty: 7326 8 grudnia 2010 10:39 | ID: 346992 Mój młody był typem cycomana i jak tylko się go odsuwał byl ryk, a na wadze nie przybieral, ja wszędzie go ze sobą ciagałam, jak się go chciało położyć do łóżeczka był krzyk , duży wpływ miało wzmożone napięcie mięśniowe. Już nie pamiętam kiedy był pierwszy raz ale nawet do chirurga z nim jeżdziłam. 8 grudnia 2010 11:10 | ID: 347074 Soho napisał 2010-12-08 09:49:24A Tata to co gorszy?! nie widzę powodu aby nie zostawał sam z dzieckiem od chwili pojawienia się malucha w pewno nie jest gorszy i też nie widzę takiego powodu. Chyba, ze on sam nie czuje sie na tyle pewnie. 20 MamaNikolki Zarejestrowany: 21-10-2010 14:12. Posty: 150 8 grudnia 2010 12:46 | ID: 347340 A mój został z Nikola chyba 2 tygodnie po porodzie, na jakieś 3 godziny, poza tym od pierwszych dni w domu sam ją kąpie, ja to robiłam jakieś 3 czy 4 razy w ciągu tych prawie 10 miesięcy, i jestem z Niego dumna nawet sam ją ubiera po kąpaniu
Kontroler/operator radaru poznaje na pierwszy rzut oka pewne najważniejsze informacje o locie. Istnieją też pewne szczególne numery transpondera, są to: 7500,7600,7700. Mają one bardzo ważne zastosowanie podczas nietypowych sytuacji w locie. Sqawk 7500 informuje kontrolera o tym, że samolot został uprowadzony. Udało się. Pod koniec siódmego miesiąca 2022 roku piłkarze Śląska nareszcie zdołali odnieść ligowe zwycięstwo we Wrocławiu. Widzowie mieli pełne prawo nie wierzyć własnym oczom, bo takie cuda nie działy się w stolicy Dolnego Śląska od listopada i wizyty Stali Mielec. By zakończyć serię dziewięciu spotkań bez wygranej gospodarzy potrzebne były odwiedziny Pogoni Szczecin, która poległa 1: Przecież akurat Portowcy bez względu na formę i miejsce w tabeli we Wrocławiu opadają z sił. Tracą umiejętnością celnego kopania. Zapominają o planach taktycznych. Od 21 lat nie potrafili tutaj zgarnąć kompletu punktów i przynajmniej do kolejnego sezonu nic się w tej sprawie już nie – Pogoń. Na północnym-zachodzie bez zmianPogoń wyróżniła się z tłumu polskich pucharowiczów, nie chciała przekładać spotkania w Ekstraklasie i przed przerwą wydawało się, że całkiem słusznie. Że w tym wypadku to odwaga, nie lekkomyślność. Co prawda miejscowi prędko wykorzystali błąd przyjezdnych i prowadzili, tyle że to nie wybiło wycieczki ze Szczecina z raz po raz szturmowali pole karne Michała Szromnika. Kamil Grosicki nie trafił w bramkę po rzucie rożnym. Wahan Biczachczjan z bliska nie umiał wykorzystać dośrodkowania Michała Kuczarczyka. Luka Zahović kopnął za mało precyzyjnie i golkiper Śląska dał radę interweniować. Wreszcie Biczachczjan w swoim stylu złamał opór zawodników z Wrocławia. Przyjął, poprawił i zza szesnastki posłał „rogalika”, którego nawet dobrze dysponowany Szromnik nie była ta lepsza twarz granatowo-bordowych. Trener Jens Gustafsson zdecydował się na cztery zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu z potyczką z Broendby (Paweł Stolarski, Mateusz Łęgowski, Michał Kucharczyk i Biczachczjan), ale w pierwszej połowie nie wpływały one specjalnie widocznie na funkcjonowanie jego zespołu. No, przynajmniej nie w kwestii kreatywności, bo skuteczność już leżała. To pierwszy z problemów Pogoni. Ekipa ze Szczecina powinna prowadzić do przerwy i patrzeć, jak rywalom ucieka czas, tymczasem narobiła szumu, z którego poza trafieniem Biczachczjana nie wynikło nic konkretnego. Drugi kłopot to faza przejściowa z ataku do obrony. Szwedzki szkoleniowiec ewidentnie stawia na bardziej odważną grę niż poprzednik – Kosta Runjaic – i na razie za to obrywa. W akcje angażuje się wielu piłkarzy, daleko na połowę przeciwników zapuszczają się boczni obrońcy, ale reakcja po stracie szwankuje. Defensywny pomocnik Damian Dąbrowski ma sporo zalet, ale szybkie bieganie się do nich nie zalicza i nie nadąża ze wsparciem stoperom. Źle to się skończyło z Widzewem Łódź (bramką zdobytą przez Bartłomieja Pawłowskiego) i źle to się skończyło ze Śląskiem. Na Benedikta Zecha i Mariusza Malca sunęli gospodarze w przewadze trzech na dwóch i ci za cholerę nie mieli pojęcia, co problem to wysoki pressing. Linia defensywy ustawia się daleko od własnej szesnastki, ale bez agresywnego doskoku pomocy to nie ma sensu, ponieważ kończy się podaniami za plecy i pogonią, ile sił w generalnie Gustafsson ma do ugaszenia te same punkty zapalne, które tlą się od początku sezonu. Oby zdążył – choć w pewnym stopniu – przed czwartkowym rewanżem z ŚląskPogoń mogła pozazdrościć skuteczności miejscowym, którzy przetrwali trudne chwile przed przerwą, w międzyczasie wyprowadzili cios, a po zmianie stron też zaczęli od sierpa (piękne dośrodkowanie Victora Garcii i uderzenie głową Daniela Gretarssona) i już kontrolowali boiskowe wydarzenia. O ile w pierwszej części rywalizacji zawodnicy Ivana Djurdjevicia nie potrafili posprzątać bałaganu w okolicach swojej szesnastki, o tyle w drugiej zasłużyli na tytuł perfekcyjnych panów domu. Przesuwanie, zamykanie przestrzeni, walka, doskok i utrzymanie się przy piłce – to wszystko hulało i wystarczyło, by ograbić Portowców z jakichkolwiek słowa uznania należą się Szromnikowi i Erikowi Exposito. Bramkarz utrzymał drużynę w grze, a napastnik był dla defensorów gości nie do zatrzymania. Co prawda sam gola nie strzelił, ale perfekcyjnie wyprowadził kontratak zakończony trafieniem Dennisa Jastrzembskiego, a poza tym za Chiny Ludowe nie chciał oddawać piłki. Djurdjević może odetchnąć – nie dość, że ma debiutanckie zwycięstwo jako trener Śląska, to jeszcze przerwał wielomiesięczną, hańbiącą passę. CZYTAJ WIĘCEJ O POGONI:Miłość, miłość do „zakopanego”. Jak Luka Zahović rozkochał w sobie SzczecinCo teraz będzie? Nic. Będzie tak samo. Albo lepiejPotęga stabilizacji. W tym tkwi siła Pogoni Szczecin– Do przodu! – pcha Pogoń Szczecin nowy trener. Dzisiaj pierwszy krokJean Carlos: Kiedy wyjeżdżaliśmy do Europy, pukali się w głowę. Później witali nas jak legendyfoto. Newspix Najnowsze WeszłoLegia weszła na pasy na czerwonym świetle Jacek Zieliński zapowiadał, że mecz z Legią pokaże, w którym miejscu Cracovia się obecnie znajduje. No i wyszło na to, że chodzi o bardzo fajne miejsce, w którym zapewne wszyscy kibice „Pasów” chcieliby zostać jak najdłużej. Krakowianie po trzech kolejkach mają komplet punktów, siedem goli strzelonych i cały czas zero straconych. Legię udało się złoić nawet bardziej niż Górnika Zabrze i Koronę Kielce. Trudno się jednak dziwić, skoro rozrzut […] Krystian Bielik wypożyczony do Birmingham Krystian Bielik został wypożyczony przez Birmingham City z Derby County. Tym samym pomocnik reprezentacji Polski najbliższy sezon spędzi w Championship. Spełnił również prośbę selekcjonera Czesława Michniewicza o potrzebie gry w wyżej niż League One lidze. Bielik został jedynie wypożyczony przez Birmingham City. W drużynie Niebieskich występuje inny z powoływanych przez Michniewicza piłkarzy – Przemysław Płacheta, który trafił tam kilka tygodni wcześniej z Norwich City. – To wspaniałe […] Raków pozyskał szwedzkiego pomocnika Potwierdziło się to, o czym informowaliśmy kilka dni temu. Dotychczasowy piłkarz Haecken Gustav Berggren został nowym zawodnikiem Rakowa Częstochowa. 24-letni pomocnik podpisał trzyletnią umowę z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. – Gustav to zawodnik z dużym potencjałem, który był wyróżniającym się piłkarzem szwedzkiej ekstraklasy. Liczymy, że zwiększy rywalizację na pozycjach „sześć” i „osiem”, pomagając drużynie w osiągnięciu kolejnych celów sportowych. Jego atutem jest gra […] błąd bramkarza Odry Opole [video] 18-letni Błażej Sapielak nie może powiedzieć, że ma udane wejście w sezon 2022/23. W pierwszych dwóch kolejkach bramkarz Odry Opole stracił cztery gole, a w trzecim z Zagłębiem Sosnowiec już do przerwy wpuścił kolejne trzy. Jedna bramka szczególnie mocno trafia na jego konto. Sapielak zdecydował się wyjść daleko od pola karnego, przecinając wybicie Zagłębia Sosnowiec. Nie trafił jednak w piłkę i wybiegający z własnej połowy Szymon Sobczak miał przed sobą pustą […] zaraz się rozkręci? Piast jak zwykle niemrawy Przywykliśmy już do tego, że Piast Gliwice w rundzie jesiennej miewa problemy z potwierdzeniem swoich aspiracji. W poprzednim sezonie po meczach rozegranych przed przerwą zimową ekipie Waldemara Fornalika znacznie bliżej było do strefy spadkowej niż pucharów (a skończyło się na piątym miejscu), rok wcześniej z kolei gliwiczanie do wiosennego grania startowali z 13. pozycji, notując średnią jeden punkt na mecz (a finiszowali jako szósty zespół). Wcześniej bywało podobnie (nie wyłączając mistrzowskiego […] wciąż chce pozyskać Bernardo Silvę Pomocnik Manchesteru City Bernardo Silva wciąż jest realnym celem transferowym dla FC Barcelona. Duma Katalonii wciąż bada możliwość sprowadzenia Portugalczyka na Camp Nou, o czym zgodnie informują media z Półwyspu Iberyjskiego. Sam piłkarz został zaoferowany Realowi Madryt i Barcelonie, o czym w piątek poinformował francuski „L’Equipe”. Królewscy nie biorą jednak pod uwagę sprowadzenia pomocnika Manchesteru City. Blaugrana natomiast od dłuższego czasu monitoruje sytuację Silvy. […] weszła na pasy na czerwonym świetle Jacek Zieliński zapowiadał, że mecz z Legią pokaże, w którym miejscu Cracovia się obecnie znajduje. No i wyszło na to, że chodzi o bardzo fajne miejsce, w którym zapewne wszyscy kibice „Pasów” chcieliby zostać jak najdłużej. Krakowianie po trzech kolejkach mają komplet punktów, siedem goli strzelonych i cały czas zero straconych. Legię udało się złoić nawet bardziej niż Górnika Zabrze i Koronę Kielce. Trudno się jednak dziwić, skoro rozrzut […] zaraz się rozkręci? Piast jak zwykle niemrawy Przywykliśmy już do tego, że Piast Gliwice w rundzie jesiennej miewa problemy z potwierdzeniem swoich aspiracji. W poprzednim sezonie po meczach rozegranych przed przerwą zimową ekipie Waldemara Fornalika znacznie bliżej było do strefy spadkowej niż pucharów (a skończyło się na piątym miejscu), rok wcześniej z kolei gliwiczanie do wiosennego grania startowali z 13. pozycji, notując średnią jeden punkt na mecz (a finiszowali jako szósty zespół). Wcześniej bywało podobnie (nie wyłączając mistrzowskiego […] można pokonać Igę Świątek na mączce Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich obrazków. Iga Świątek w całym tegorocznym sezonie prezentowała się świetnie, ale na mączce wydawała się wręcz nie do pokonania. Jej łupem padły turnieje w Stuttgarcie oraz Rzymie, wygrała też oczywiście wielkoszlemowe French Open. Polka nie tylko odprawiała kolejne zawodniczki, ale niemal nie traciła setów. Dzisiaj w Warszawie jednak przegrała. Z turnieju BNP Paribas Poland Open wyrzuciła ją Caroline Garcia (1:6, 6:1, 4:6). Gdyby te zawody były rozgrywane w jakimkolwiek […] de Pologne 2022. Bez Kwiatkowskiego, ale z nadziejami na emocje Michał Kwiatkowski, który miał być jednym z faworytów do zwycięstwa, ostatecznie w Tour de Pologne nie pojedzie. To nie oznacza jednak, że nie będzie to wyścig wart obejrzenia. Trasa zwiastuje bowiem, że może dojść do wielu przetasowań, a wygrać niekoniecznie musi któryś z faworytów. Do tego Polaków – nawet bez „Kwiato” – będzie naprawdę wielu. Na co zwrócić więc uwagę przy okazji jutrzejszego startu Tour de Pologne? Polacy bez Kwiatkowskiego, ale z nadziejami Problemy Michała Kwiatkowskiego ciągną się od tegorocznego […] płotkarz świata rusza na podbój NFL Jego marzeniem jest być najlepszym płotkarzem w historii lekkoatletyki. Tegoroczny sezon w tej dyscyplinie zakończył się dla niego jednak wcześniej – Devon Allen raczej nie wyjdzie w najbliższych miesiącach na bieżnie. Będzie za to… grał w futbol amerykański. Amerykanin podpisał trzyletni kontrakt z Philadelphią Eagles. Jeśli osoby decyzyjne w klubie będą z niego zadowolone – zarobi znacznie więcej, niż mógłby biegając przez płotki. Dla Devona Allena futbol […] zostaje w Unionie, klub odrzucił oferty. Jakie ma szanse na grę? Tymoteusz Puchacz po półrocznym wypożyczeniu do Trabzonsporu wrócił do Unionu Berlin. W sparingach zagrał nadspodziewanie dużo minut, a klub odrzucił dwie propozycje za reprezentanta Polski. Jaka przyszłość czeka wychowanka Lecha w stolicy Niemiec? To był bardzo dziwny sezon Puchacza. Z jednej strony rozegrał niemal wszystkie mecze w europejskich pucharach w barwach Unionu, na wypożyczeniu do Trabzonsporu zdobył mistrzostwo Turcji i stał się istotnym graczem reprezentacji Polski. Ale z drugiej strony nie doczekał […] Tłumaczenia w kontekście hasła "był to wasz" z polskiego na angielski od Reverso Context: Mam nadzieję, że był to wasz ostatni raz, kiedy zobaczyliście żywą Alex.