Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania. Opis zrzutki Cześć wszystkim! Mam na imię Jakub i mam 18 lat. Moim marzeniem jest zostać pilotem. Potrzebuję tej licencji aby iść dalej w kierunku lotnictwa. Mając 12/13 lat przejrzałem na oczy... Poznałem co to jest właściwie lotnictwo. Moja fascynacja nie miała końca. Zaintrygował mnie również mój tato, który też chciał zostać pilotem. Aktualnie są tylko 2 PAŃSTWOWE szkoły w Polsce umożliwiające kształtowanie przyszłych pilotów. Jedną z nich jest Lotnicza Akademia Lotnicza w Dęblinie. Właśnie tam chciałbym wylądować. Dlaczego właściwie założyłem tę zrzutkę? Dlatego, że aby próbować się tam dostać, wymagana jest owa licencja. Czyli krótko mówiąc - bez inwestycji, pilotem nie zostaniesz. ( Chyba że wojskowym, ale ten fakt pomijam bo zdrowie trzeba mieć jak ryba) Zbieram samodzielnie tyle ile mogę, moi rodzice również bardzo mnie wspierają. Niestety 30000zł , bo tyle ta licencja kosztuje, to bardzo dużo. Myślę, że nie muszę więcej tłumaczyć. Już nie mogę się doczekać, aż kiedyś usiądę za sterami samolotu. Ale kiedy to będzie? Nie wiem. Czas wszystko pokarze. Dziękuję wszystkim z całego serca za wpłacone datki Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza. Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza. Dowiedz się więcej Wpłaty 1 Komentarze Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Koszt licencji PPL(A) to ok. 25–30 tys. zł. Żeby ją uzyskać, musisz mieć przynajmniej 17 lat, odbyć ponad 100-godzinne szkolenie teoretyczne i co najmniej 45 godzin lotów, a potem zdać egzaminy. Polska to bowiem jedyny kraj w Unii Europejskiej, w którym wszystkie lub większość opisanych wyżej uprawnień można zdobyć za darmo (Fot. Dziś, po długiej przerwie, podyskutujemy o tym, jak uzyskać licencję pilota turystycznego w USA. Do tematu przymierzałem się już od jakiegoś czasu, ale praktycznie dopiero w te wakacje udało się przeprowadzić pełną procedurę. Jej absolutnym zwieńczeniem jest przesyłka, którą dzisiaj odebrałem ze swej skrzynki pocztowej zawierająca licencję Private Pilot wydaną przez Departament Transportu FAA w USA. Awers licencji – uwiecznia pierwszy kontrolowany lot Braci Wright w 1903 roku (Fot. Rewers licencji – „The Wright brothers and 1902 Wright Glider symbilizes the many visionaries and adventurers that dreamed about the possibility of flight and made those dreams a reality.” (Fot. 1. Procedura i formalności Pierwszym krokiem jest wypełnienie formularza AC_8060-71 dostępnego na oficjalnych stronach lub pod poniższym linikiem: Wymieniony formularz stanowi podstawę do weryfikacji posiadanej licencji (w moim przypadku PPL) oraz aktualnych badań lekarskich. Instrukcja wypełniania wymaganych pól jest czytelna i jasna. Co ważne, podaje się preferowany sposób komunikacji, który w moim przypadku odbywał się pocztą elektroniczną. Jedną z ciekawostek jest punkt 14, w którym trzeba podać lokalne biuro FSDO (Flight Standards District Office) na terenie Stanów Zjednoczonych, w którym konieczne jest odbycie spotkania z lokalnym przedstawicielem FAA. Lista dostępnych biur jest dostępna na stronach FAA. Dla porządku tylko podam, że wybrałem biuro FAA w Burlington nieopodal Bostonu, w którym miałem się zatrzymać podczas podróży po Stanach. Po wypełnieniu formularza i skompletowaniu pozostałych dokumentów, czyli skanów polskiej licencji PPL i orzeczenia lotniczo-lekarskiego, wysyłamy wszystko na adres: foreign-verification4@ Jeszcze tego samego dnia w odpowiedzi otrzymujemy informację o przyjęciu zgłoszenia wraz z wskazówką, że termin rozpatrzenia może wynieść od 45 do 90 dni. Co się dzieje w ciągu tego czasu? FAA kontaktuje się z naszym ulubionym ULC, aby zweryfikować wszystkie podane przez nas dane. W moim przypadku weryfikacja trwała, uwaga: 6 dni! Byłem pod wrażeniem! Otrzymujemy wówczas ponownie informację od FAA o pozytywnym zweryfikowaniu dokumentów, z załącznikiem pisma z ULC do FAA poświadczającym wszystkie podane informacje. Dodatkowo FAA informuje, że wybrane biuro FSDO otrzymuje kopię formularza weryfikacyjnego następnego dnia roboczego. Wszystko dzieje się więc bardzo szybko. Dalej już niestety nie jest tak łatwo. W kolejnym kroku należy umówić osobiste spotkanie z lokalnym przedstawicielem FAA w wybranej placówce FSDO. Placówki FSDO mają podobne godziny pracy jak urzędy w Polsce i przyjmują tylko w niektóre dni tygodnia, więc lepiej dobrze sprawdzić wcześniej wszystkie dostępne opcje. Na rozmowę należy się udać z kompletem dokumentów (licencja, orzeczenie lekarskie, formularz weryfikacyjny), paszportem i dodatkowo wypełnić na stronach FAA aplikację IACRA (Integrated Airman Certification and Rating Application) wraz z rejestracją w systemie: Zaopatrzeni w komplet dokumentów, po sprawdzeniu wszystkich oryginałów, otrzymujemy papierową licencję ważną na 120 dni, z którą można od razu latać na terenie USA. Oczywiście formalnie. Docelowo będzie jeszcze wymagane coś w rodzaju kontroli pilotażu przez certyfikowanego instruktora w miejscu wynajmowania samolotu. Plastikowa licencja zaś (jak wspomniałem wyżej) doszła do mnie do domu po niecałych dwóch miesiącach od złożenia wniosku. Cała procedura jest bezpłatna – oczywiście nie licząc podróży do Stanów Zjednoczonych, bez której wydanie licencji nie jest możliwe. 2. Licencja FAA Private Pilot w praktyce Z różnych powodów, choć głównie z braku czasu, nie byłem do końca odpowiednio przygotowany do spełnienia wszystkich formalności, jak opisałem powyżej. Na przykład badania lekarskie odnowiłem na jeden dzień przed wylotem do Stanów, co było nie lada wyczynem. Z kolei na miejscu nie miałem dostępu do drukarki (niby drobiazg), więc nie miałem wydrukowanego „oryginału” formularza weryfikacyjnego nie mówiąc już o IACRA, o posiadaniu którego dowiedziałem się na kilka godzin przed wizytą w FSDO. Biorąc to wszystko pod uwagę, można by stwierdzić, że poszedłem na całkowity żywioł. W FSDO pojawiłem się punktualnie o umówionej godzinie, korzystając z dobrodziejstwa UBER-a. Przeszedłem przeskanowany i prześwietlony prawie jak na lotniskowej odprawie bezpieczeństwa i zaopatrzony w identyfikator gościa, udałem się do wskazanego gabinetu. Siedziba FAA w Burlington (Fot. Po krótkiej chwili powitał mnie Paul i rozpoczęły się negocjacje. Paul bardzo szybko uświadomił mnie, czego mi brakuje (IACRA i oryginał formularza weryfikacyjnego). Ciekawostką jest to, że tenże formularz dotarł do mnie pocztą elektroniczną w formie PDF. Jak dla mnie dostarczenie go na tablecie niczym się nie różni od drukowanej kopii papierowej. Jednak najbardziej zadziwiające jest to, że biuro FSDO posiada tenże formularz przesłany faksem (!?). Kto w XXI wieku używa jeszcze faksów? Nic więc dziwnego, że skądinąd sympatyczny Paul, chciał mieć coś lepszego niż kopię faksową w swej dokumentacji. Po dłuższej rozmowie i zbadaniu wszystkich opcji oraz możliwości uzupełnienia dokumentów przeze mnie w kolejnych dniach, niestety zmuszony byłem stwierdzić, że kolejnej wizyty nie będę już mógł przeprowadzić w Bostonie. Trzeba będzie wybrać inne miasto. Sprawy zaczęły się mocno komplikować. I tutaj muszę przyznać, że Paul stanął na wysokości zadania. Zachował się jak człowiek, a nie jak urzędnik. Kazał mi usiąść, dostarczył obszerną instrukcję i głosem nie uznającym sprzeciwu, powiedział że mam wypełnić IACRA na miejscu. To niestety wymaga trochę czasu i danych z książki lotów, które trzeba wpisać w odpowiednie rubryki. Jednak dzięki wersji elektronicznej, o której pisałem tutaj, nie sprawiło mi to większej trudności. Kolejnym krokiem była weryfikacja wypełnionych danych przez instruktora lotniczego. Kilka poprawek było koniecznych, bo np. daty w Ameryce zaczynają się od miesiąca, a nie dnia, jak u nas. Potem weryfikacja licencji, zgodność mojej twarzy z potworkiem widniejącym w paszporcie i już. Po kilkunastu minutach Paul wrócił z przekazem zawierającym się w dwu punktach wręczając mi przy tym tymczasową licencję: miałem obiecać, że będę zawsze bezpiecznie latać nigdy, ale to nigdy nie powiem złego słowa na FAA Obiecuję. A FAA zawsze będzie mi się kojarzyć z pozytywnym podejściem do klienta. Kropka. (Fot. 3. Do czego można wykorzystać licencję wydaną w Stanach Tak na prawdę to po co nam ta licencja? Trochę parafrazując jedną z moich ulubionych scen z polskich filmów: (Źródło: Są dwa powody, dla których taka licencja może się przydać. Pierwszym, była chęć polatania w Ameryce już podczas tegorocznych wakacji. Niestety plany wycieczkowe były tak napięte, że nie udało się tego przeprowadzić. Drugi powód jest czysto ekonomiczny. Słyszałem o pomysłach budowania nalotu w USA. I nie są to tak bardzo pomysły oderwane od rzeczywistości! Szybki przegląd dostępnych szkół lotniczych na wschodnim wybrzeżu pokazuje, że wynajem C172 jest dużo tańsze niż w Polsce! Głównym powodem jest cena benzyny, która w USA jest bajecznie tania w porównaniu do cen w Polsce. Więc może warto rozważyć taki scenariusz. Poza tym, mam nadzieję, że to nie był ostatni mój pobyt w USA. A do następnego (pod względem lotniczym) jestem już przygotowany – wszak licencja od dziś w kieszeni. 4. Inne dostępne informacje na temat latania w USA Więcej na temat latania w USA znajdziecie na blogu: Wyszukiwanie lokalnych biur FSDO: Ogólne informacje na temat weryfikacji licencji: Baza danych pilotów: Dla zainteresowanych, bieżące mapy VFR i IFR Stanów Zjednoczonych:A Private Pilot License (PPL) is seen as a license for people who want to pursue aviation as a hobby. This qualification allows you to be pilot in command for private use, i.e fly for pleasure or business, personal transportation and carry passengers during daytime and in clear weather conditions. A PPL is also the starting point for a
✈️✅ Symulatory które posiadamy pozwolą Tobie przećwiczyć w spokoju nawet najbardziej stresujące sytuacje awaryjne. Samolot PS-28 Cruiser w wersji VFR noc to nowoczesny, ekonomiczny dwu osobowy samolot z cyfrową awioniką typu "Glass cockpit" Diamond DA-20 bardzo nowoczesny kompozytowy samolot dwuosobowy na którym można wykonać szkolenie z sytuacji korkociągowych . Jest jedynym dostępnym typem samolotu szkolengo który umożliwia szkolenie korkociągu Cessna 172 uniwersalny 4- osobowy samolot szkolny o dalekim zasięgu, bogata avionika pozwala na szkolenie do licencji zawodowej, IR(A) lub PPL(A). Cessna 172 najbardziej popularny na świecie samolot do szkolenia podstawowego. Charakteryzuje się dużą niezawodnością i wybaczaniem błędów ‼️✅ Nasi uczniowie stale podnoszą poziom swojej wiedzy. Podczas szkolenia praktycznego organizujemy warsztaty z różnych przedmiotów. ‼️✅ Dysponujemy profesjonalnymi salami wykładowymi w których będziesz mógł zgłębić tajniki wiedzy lotniczej.. ‼️✅ Instruktorzy są między innymi pilotami liniowymi. Jednym słowem Goldenwings to młody i ambitny zespół. ‼️✅ Rodzinna atmosfera możliwość szkolenia od zera do pilota liniowego szkolenie praktyczne przez cały rok. 🔥✅ Jako jedyny ośrodek w Polsce korzystamy z najlepszej na świecie platformy Flightlogger do zarządzania ośrodkiem z której korzystają tylko największe ośrodki ATO na świecie. Dzięki tej platformie jesteśmy "paperless organisation" a każdy nasz uczeń ma dostęp na bierząco do przebiegu całego szkolenia oraz wszystkich uwag instruktarzowych
PPL(A) PPL(A) to najprostsza licencja, jaką możesz uzyskać w lotnictwie cywilnym. To właśnie takie prawo do latania możesz uzyskać po przejściu kursów w aeroklubie. Podstawowe wymagania dotyczące tej licencji to ukończenie 17 roku życia oraz 6 klas szkoły podstawowej. Odpowiedzi EKSPERTdark24 odpowiedział(a) o 17:08 Tak - licencja GNU oznacza ze oprogramowanie takie jest za darmo. Nie wolno pobieerac oplat za rozpowszechnianie go. Uzytkownik zobowiazany jest w ramach rekompensaty za darmowy program ulatwiac jego rozpowszechnianie. Nie wolno Ci przegrywac komus takiego programu za kase - no chyba ze wyciagniesz od kogos zlotowke za plytke xD 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub 3i4L.