Powiedziałam mu też, gdzie może kupić taki pistolet. Usłyszałam z powrotem: – Ty wredna babo. Ukradłaś mi zabawkę! Zaczął krzyczeć na całą plażę i walić nogami w ziemię. Ponownie odmówiłam i schowałam pistolet do torby plażowej. Moja córka w tym czasie zaczęła budować zamek z piasku.Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-03-01 19:32:55 Ostatnio edytowany przez Czarna2020 (2013-03-01 19:42:21) Czarna2020 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 102 Temat: Wredna,pyskata i zimna w stosunku do facetów.. Witam,Mam taki pewien problem od dłuższego czasu...Postanowiłam go teraz opisać,gdyż poznałam wspaniałego mężczyznę i nie chce znowu powtarzać starych czuję, że "to" wraca.. ;(Mam już ogólnie taki charakter, strasznie temperamentny, zadziorny, z sarkastycznym poczuciem humoru, jednej strony emanuję poczuciem humoru ( takim normalnym) , jestem miła dla ludzi,otwarta,towarzyska a zdarzają się momenty, że facet oberwie jakąś ciętą ripostą za jakiś duperel..Nie potrafię tego opanować. Do tego uważam, że nie nalezy za bardzo pokazywać facetowi, że zalezy mi na nim itp ale to moje pokazywanie obojętności czasami wymyka się spod kontroli i facet nie dość, że zostaje zlany to jeszcze obrzucony ja później żałuję tego co mówiłam,ale w momencie mówienia tego ,nie jestem swiadoma tego co go niedawno,jest starszy o 10 lat ale charakter jak moi równieśnicy,tzn nie dziecinny tylko taki humorzasty,zwariowany,zupełnie jak własnie,tylko "ta druga ja".Ta sukowata "JA" już powoli daje o sobie że coś mi się nie spodoba,a potrafię napisać " nie zmuszam Cię do pisania ze mną" albo " nie chcesz to nie pisz".Nawet jeśli cholernie chciałabym żeby pisał. Nie potrafię się płaszczyć przed facetem,z jednej strony to dobrze ale nie potrafię też iść na żaden mnie jest albo białe albo w zasadzie napisał niedawno, że to jest takie super we mnie, że jestem dla niego wyzwaniem itpAle facet też ma swoją się, że jak już zdobędzie " trofeum " to sobie mam postępować,dalej być sobą i być taka niedostępna i zimna czy spróbować na odwrót ? Może na zmianę?Już sama nie wiem...Temat może się wydawać śmieszny ale ja sobie już z tym nie radzę...Z góry dzięki i pozdrawiam. 2 Odpowiedź przez ban 2013-03-02 02:07:53 ban Net-Facet Nieaktywny Zawód: hitech, management Zarejestrowany: 2012-11-28 Posty: 1,024 Wiek: 3X (trójka na początku) Odp: Wredna,pyskata i zimna w stosunku do facetów..Postępuj wobec niego tak, jakbyś chciała sama być traktowana. Więc nie pisz mu, aby do Ciebie się nie odzywał, jeśli naprawdę chcesz, aby pisał. Nie kłam tak. Bądź szczera. Nie graj. Nawet jak się bedziesz "płaszczyć" to co z tego? Stracisz coś na tym? Wyluzuj. Szanuj go, szanuj siebie. Uprawiajcie seks. 3 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-03-02 19:29:09 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Wredna,pyskata i zimna w stosunku do facetów.. Przestań myśleć o sobie w dwóch osobach - masz poczucie humoru, bywasz zadziorna, masz charakter ale też jesteś delikatna i uczuciowa. Twoje zachowanie, niezależnie od tego co robisz, cały czas jest Twoje.. tylko nie mów że Cię ktoś zmusza do tego żebyś była wredna..Jeśli nie panujesz nad sobą - idź do psychologa. Moim zdaniem po prostu za dużą uwagę przywiązujesz do opinii innych, stwarzasz pozory, urządzasz pokazówki, zamiast być po prostu sobą. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 4 Odpowiedź przez supermenka 2013-03-03 00:43:53 Ostatnio edytowany przez supermenka (2013-03-03 00:46:25) supermenka Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-30 Posty: 80 Odp: Wredna,pyskata i zimna w stosunku do facetów.. alfaalfa napisał/a:Przestań myśleć o sobie w dwóch osobach - masz poczucie humoru, bywasz zadziorna, masz charakter ale też jesteś delikatna i uczuciowa. Twoje zachowanie, niezależnie od tego co robisz, cały czas jest Twoje.. tylko nie mów że Cię ktoś zmusza do tego żebyś była wredna..Jeśli nie panujesz nad sobą - idź do psychologa. Moim zdaniem po prostu za dużą uwagę przywiązujesz do opinii innych, stwarzasz pozory, urządzasz pokazówki, zamiast być po prostu słowa Alfaalfa. Słuchaj się Czarna. Jeżeli to po prostu jesteś Ty to nigdy, przenigdy z tego nie rezygnuj - bo albo znajdziesz faceta, z którym zakręcicie się na kawał czasu (może nawet całe życie) albo przeżyjesz to jakoś - ale będąc sobą. Uczucie (no może nawet nazwać to miłością) rządzi się własnymi prawami - Nigdy szczęścia nie zaznasz jeśli będziesz coś robić wbrew sobie. Prawdziwy MEN połapie się w tym w końcu (bo raczej długo im schodzi - nawet najlepszym) i zobaczysz, że Twoje drugie ja schowa się w kącik i będzie z niego wyglądać od czasu do czasu dla kolorytu. Uwierz mi - bo wiem co piszę. Sama taka jestem. Po długich latach znalazł się facet, którego to naprawdę autentycznie kręci - oczywiście ja już nie przesadzam - choć to nie problem ponieważ nieczęsto mnie już nachodzi. Ba nawet zdarza się, że on mnie specjalnie podkręca by zobaczyć mnie tę drugą - chociaż jak pojadę mocno to wymięka - ale tylko na chwilę. I jest tak, że nijak już bez tego żyć. Tak trzymaj i będzie dobrze. Wybacz, że nieco chaotycznie ale właśnie dzisiaj jestem trochę podwójna cha cha. Pozdro dzioucha. niekiedy z homo sapiens najlepsze jest tylko "SAPIE" 5 Odpowiedź przez loveaellie 2013-03-03 23:18:53 loveaellie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-10 Posty: 1,121 Odp: Wredna,pyskata i zimna w stosunku do facetów.. Czarna2020 napisał/a:Witam,Mam taki pewien problem od dłuższego czasu...Postanowiłam go teraz opisać,gdyż poznałam wspaniałego mężczyznę i nie chce znowu powtarzać starych czuję, że "to" wraca.. ;(Mam już ogólnie taki charakter, strasznie temperamentny, zadziorny, z sarkastycznym poczuciem humoru, jednej strony emanuję poczuciem humoru ( takim normalnym) , jestem miła dla ludzi,otwarta,towarzyska a zdarzają się momenty, że facet oberwie jakąś ciętą ripostą za jakiś duperel..Nie potrafię tego opanować. Do tego uważam, że nie nalezy za bardzo pokazywać facetowi, że zalezy mi na nim itp ale to moje pokazywanie obojętności czasami wymyka się spod kontroli i facet nie dość, że zostaje zlany to jeszcze obrzucony ja później żałuję tego co mówiłam,ale w momencie mówienia tego ,nie jestem swiadoma tego co go niedawno,jest starszy o 10 lat ale charakter jak moi równieśnicy,tzn nie dziecinny tylko taki humorzasty,zwariowany,zupełnie jak własnie,tylko "ta druga ja".Ta sukowata "JA" już powoli daje o sobie że coś mi się nie spodoba,a potrafię napisać " nie zmuszam Cię do pisania ze mną" albo " nie chcesz to nie pisz".Nawet jeśli cholernie chciałabym żeby pisał. Nie potrafię się płaszczyć przed facetem,z jednej strony to dobrze ale nie potrafię też iść na żaden mnie jest albo białe albo w zasadzie napisał niedawno, że to jest takie super we mnie, że jestem dla niego wyzwaniem itpAle facet też ma swoją się, że jak już zdobędzie " trofeum " to sobie mam postępować,dalej być sobą i być taka niedostępna i zimna czy spróbować na odwrót ? Może na zmianę?Już sama nie wiem...Temat może się wydawać śmieszny ale ja sobie już z tym nie radzę...Z góry dzięki i taka jestem i niestety zawsze bylam. Zniszczylam tym jeden bardzo fajny zwiazek. Popatrz w przeszlosc. Kiedy to sie zaczelo? Czy Twoi rodzice sa razem? U mnie to wynika chyba z dziecinstwa na przyklad. Life is hard. After all it kills you. 6 Odpowiedź przez Czarna2020 2013-03-04 21:00:48 Czarna2020 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-22 Posty: 102 Odp: Wredna,pyskata i zimna w stosunku do facetów.. loveaellie napisał/a:Czarna2020 napisał/a:Witam,Mam taki pewien problem od dłuższego czasu...Postanowiłam go teraz opisać,gdyż poznałam wspaniałego mężczyznę i nie chce znowu powtarzać starych czuję, że "to" wraca.. ;(Mam już ogólnie taki charakter, strasznie temperamentny, zadziorny, z sarkastycznym poczuciem humoru, jednej strony emanuję poczuciem humoru ( takim normalnym) , jestem miła dla ludzi,otwarta,towarzyska a zdarzają się momenty, że facet oberwie jakąś ciętą ripostą za jakiś duperel..Nie potrafię tego opanować. Do tego uważam, że nie nalezy za bardzo pokazywać facetowi, że zalezy mi na nim itp ale to moje pokazywanie obojętności czasami wymyka się spod kontroli i facet nie dość, że zostaje zlany to jeszcze obrzucony ja później żałuję tego co mówiłam,ale w momencie mówienia tego ,nie jestem swiadoma tego co go niedawno,jest starszy o 10 lat ale charakter jak moi równieśnicy,tzn nie dziecinny tylko taki humorzasty,zwariowany,zupełnie jak własnie,tylko "ta druga ja".Ta sukowata "JA" już powoli daje o sobie że coś mi się nie spodoba,a potrafię napisać " nie zmuszam Cię do pisania ze mną" albo " nie chcesz to nie pisz".Nawet jeśli cholernie chciałabym żeby pisał. Nie potrafię się płaszczyć przed facetem,z jednej strony to dobrze ale nie potrafię też iść na żaden mnie jest albo białe albo w zasadzie napisał niedawno, że to jest takie super we mnie, że jestem dla niego wyzwaniem itpAle facet też ma swoją się, że jak już zdobędzie " trofeum " to sobie mam postępować,dalej być sobą i być taka niedostępna i zimna czy spróbować na odwrót ? Może na zmianę?Już sama nie wiem...Temat może się wydawać śmieszny ale ja sobie już z tym nie radzę...Z góry dzięki i taka jestem i niestety zawsze bylam. Zniszczylam tym jeden bardzo fajny zwiazek. Popatrz w przeszlosc. Kiedy to sie zaczelo? Czy Twoi rodzice sa razem? U mnie to wynika chyba z dziecinstwa na i mam rozwiązanie...Dzięki za wszystkie rady i wskazówki Pozdrawiam 7 Odpowiedź przez Remi 2013-03-04 21:35:19 Ostatnio edytowany przez Remi (2013-03-04 21:35:43) Remi Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-25 Posty: 5,472 Odp: Wredna,pyskata i zimna w stosunku do facetów.. Zależy Ci na facecie, bo masz swój charakter, który może odpychać. W sumie sednem jest strach - z jednej strony boisz się zaangażować, być miła, taka jaka w sumie pewnikiem w głębi siebie jesteś, z drugiej boisz się wykorzystania, zaangażowani siebie, bo co jeśli już zdobędzie Ciebie? Jeśli On jest z tobą już troszkę czasu, nie tydzień a mce, to zna Cię lepiej niż możesz sądzić i jeśli nie uciekł to mu zależy. Pewne rzeczy się wyczuwa. Facetom zależy albo na seksie albo na kobiecie. Ci pierwsi szybko uciekają jak problem, Ci drudzy są długo. Raz się żyje, więc przestań patrzeć, na to co powiedzą inni tylko :Rób to co uważasz za stosowne ! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź8 godzin temu, Gość Gość napisał: O przepraszam to ja jestem jakaś opóźniona w rozwoju i nawet do przeszkolą się nie nadaje bo mało tego, że nie wiem co to jest hamiltonian to
Reading 6 minViews Jedyną rzeczą, której zawsze bałam się w życiu, była wredna teściowa. Byłam już raz mężatką, ale moje pierwsze małżeństwo było nie udane. Mój mąż wychowywał się w domu dziecka, nie znał swoich rodziców, nigdy od niego nie usłyszałem, żeby o nich wspominał. Nasze małżeństwo trwało tylko przez pięć lat, później złożyłam pozew o rozwód. Kiedy się pobraliśmy, byłam jeszcze na studiach, Marek po roku naszego związku zaczął pić, popadł w długi, które dotyczyły także mnie, jako jego żony. Musiałam zrezygnować z nauki, żeby pracować i spłacać jego zadłużenia. Małżeństwo wpędziło mnie tylko w wiele kłopotów, nic dobrego mnie nie spotkało. Kiedy się z nim rozwiodłam, odetchnęłam z ulgą, wreszcie nie było więcej problemów, mogłam żyć spokojnie. Przez dwa lata byłam sama, dochodziłam po tym wszystkim do siebie, zbierałam się kawałek po kawałku, wtedy właśnie poznałam Olka. Nigdy nie był żonaty i nie był w poważnym związku z żadną kobietą. Jakimś cudem to wszystko bardzo szybko się ułożyło, oświadczył mi się, a ja powiedziałam „tak”. Ślub był bardzo skromny, tylko świadkowie i paru naszych przyjaciół, była też moja mama. Teściowa odmówiła przyjścia na naszą uroczystość, nie nalegaliśmy, bo i tak wiadomo było, że nic z tego nie będzie. Po paru dniach, poszliśmy na spotkanie z jego matką. Od progu mieszkania zobaczyłam niezadowoloną twarz Małgorzaty, mojej teściowej. Gwałtownie rzuciła mi coś w stylu „cześć” i poszła do innego pokoju. Na początku nie rozumiałam jej zachowania, co zrobiłam nie tak? Może źle byłam ubrana albo nie podobała jej się moja uroda?. Byłam dosyć skromna, pewnie wzięła mnie za jakąś biedną dziewczynę, nie pasującą do jej syna. Już przy stole kobieta dziwnie mnie obserwowała i milczała, to spojrzenie w moją stronę sprawiło, że poczułam się nieswojo, a kiedy już się zarumieniłam, ostro zapytała. – Więc nawet nie jesteś wykształcona? Już nie będziesz, jak myślę? Z lekkim uśmiechem i pogardą zwróciła się do mnie, zawahałam się przez chwilę, po czym odpowiedziałam spokojnie, popijając herbatę. -Tak, mam niepełne wyższe wykształcenie, tak się w życiu złożyło, że nie udało mi się skończyć studiów, ale plan jest taki, żeby podjąć ponowie naukę w najbliższym czasie. Matka chłopaka głośno nuciła, lekceważąc synową. – Plany na ukończenie uczelni? Kiedy zamierzasz wychowywać dzieci, gotować dla męża, sprzątać dom? Jesteś w wielkim błędzie, jeśli myślisz, że to Ci się uda, chcąc mieć normalną rodzinę. Znowu prychnęła, wzięła kolejny łyk herbaty i odstawiła kubek z powrotem na stół. – Coś Ci powiem moja droga, mój syn nie potrzebuje takiej niewykształconej kury domowej, jak Ty. – Patrzę na Ciebie i absolutnie nie widzę w Tobie dobrej żony dla Olka, z takim wyglądem, beznadziejną figurą a do tego bez żadnego tytułu? W tym momencie poczułam się bardzo urażona ,natychmiast wstałam od stołu i wyszłam do łazienki. Płakałam, zupełnie obcy mi człowiek obrażał mnie za nic, a mój mąż milczał. Dobrze się stało, że szybko opuściliśmy jej dom, nigdy więcej nie chciałam jej widzieć. Ona jednak przychodziła do naszego domu i za każdym razem próbowała mnie w jakiś sposób obrazić i zranić. Nie wiedziałam co mam zrobić, aby pozbyć się na zawsze tej wstrętnej baby, nie miałam się kogo poradzić, mój mąż nie zabierał na ten temat głosu. Minęło kilka tygodni, a ja ciągle myślałam o mojej teściowej i zdałam sobie sprawę, że matka mojego męża była typową manipulantką, a ja byłam ofiarą, ponieważ pozwoliłam jej się obrażać i nie walczyłam, bo byłam dobrze wychowana. Kiedy więc po raz kolejny rzuciła się na mnie z obelgami, natychmiast poprosiłam ją, by opuściła mój dom. Nie jesteśmy już w kontakcie, ale tak naprawdę nie dbam o to, a mój mąż nie ma do mnie żadnych pretensji. Odwiedza ją bardzo rzadko i po każdej takiej wizycie muszę poprawiać mu humor.
Relacje i związki Kobieta kobiecie wilkiem, o tym jak być wredną babą. OGLĄDAJ MÓJ PROGRAM. Pierwsze skojarzenie, które we mnie się rodzi pisząc ten tekst, to wkładanie palca w rój pszczół. Domyślam się, że wiele kobiet zechce mnie zaraz zlinczować, ale moja potrzeba podzielenia się niepokojącym spostrzeżeniem jest silniejsza.
Wysokość kubka - 9,5cmŚrednica kubka - 8,2 cmMaksymalny rozmiar nadruku - 190 mm x 85 mm Wysokość kubka - 11,7 cmŚrednica kubka - 8,5 cmMaksymalny rozmiar nadruku - 190 mm x 85 mm Wysokość kubka - 9,5cmŚrednica kubka - 8,2 cmMaksymalny rozmiar nadruku - 190 mm x 85 mmMagia tego kubka polega na tym,że grafika jest widoczna po zalaniugorącym napojem. Po ostygnięciuczarna powłoka wracana swoje miejsce :) Grafika jest lekko widoczna pod czarną powłoką
Jestem mama i dobrze mi z tym . 168 likes. Witam . Zapraszam do polubienia naszego FP i wysyłania zdjęć waszych pociech z imieniem i wiekiem ♥Z punktu widzenia matki dwójki dzieci, po rozwodzie: Gdybym nie otrzymała informacji na temat miejsca pobytu dziecka z ojcem, tatuś mógłby zapomnieć o razem spędzonych wakacjach, i nie dlatego, że chce facetowi zrobić na złość, tylko dla własnego komfortu psychicznego, jakoś nie bawiła by mnie perspektywa tygodnia z myślami, gdzie jest moje dziecko i co się z nim dzieje. A może szanowny tatuś nie chce podać adresu, bo nie ma zamiaru oddać matce dziecka?Sorry!! z całym szacunkiem dla ojców, którzy nie są egoistami i mają na względzie uczucia innych, przekonałam się na własnej skórze jacy potrafią być faceci!
WPHUB. Strona główna. DOM I RODZINA. Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci. Nie mam kogo poprosic na chrzestnych dla dzieci - mam takiego dola, ze nie wiem! Zaloguj się, aby
Najlepsza odpowiedź Królik xD odpowiedział(a) o 22:02: Przede wszystkim, zanim zamierzasz powiedzieć coś wrednego etc. policz do 10. Zastanów się dwa razy, czy nie sprawisz temu komuś przykrości. A potem dopiero się wypowiedz. To, ze jestes wredna [ a jesteś chyba : D] można zmienic. Zachowuj się ta, jak chciałabyś być traktowana. usmiechaj się i bądź miła. A jeśli ktos Cie obrazi - milcz. Odpowiedzi A co takiego powiedziałaś,że "łza się w oku zakręciła"?Uśmiechaj się ciągle,bądź miła,na przekupienie przynieś do szkoły coś w stylu cukierki,chipsy i częstuj wszystkich :D blocked odpowiedział(a) o 21:56 Zmien sie:P moze cie cos denerwuje z czyms problemy? albo poprostu dojrzewasz:) tak z czesem bywa zmienić nastawienie do ludzi . blocked odpowiedział(a) o 21:57 Może po prostu się uspokoić i nie pyskować? Chyba rozwiązanie jest proste. blocked odpowiedział(a) o 21:58 yyhh...fakt wredna jesteś, ale mi też mówią że jestem wredna i sie z tym dobrze czuję. A jesli nie chcesz być, to poprostu poprzepraszaj wszystkich dookoła i wręcz jakiś mały upominek na przeprosiny tej dziewczynie, niech ludzie wiedzą że masz uczucia. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Jestem za granica juz 2,5 miesiac i za tydzien wracam. Przyjechalam tu do taty.On nie zna za bardzo angielskiego, ja znam dosc dobrze. Mam juz dosyc zalatwiania miliona spraw za niego! Wiem, ze bardzo mu ulatwia to sprawe,ale on ma zawsze miliony spraw do zalatwienia. Non stop wydzwaniam po bankach, poDokladnie wiem, ze nalezy mnie potepic… sama to robie 🙁 Otoz spodziewam sie w lipcu dzidziusia. Na USG w 21 tyg okazalo sie, ze bedzie to synek… Szczerze, az poplakalam sie (z zalu), bo caly czas ludzilam sie, ze jednak to bedzie dziewczynka… Mam juz syna i corke, wiec chyba powinno mi byc to obojetne, ale… nie jest 🙁 Wiem, glupia ze mnie baba, ale zaczelam sobie wmawiac, ze ciesze sie, ze bedzie chlopiec… Nawet sama prawie w to uwierzylam, choc, gdzies tam w glebi serca wierzylam, ze moze jednak coreczka… Nie wiem, moze to dlatego, ze moj syn jest akurat w wieku dojrzewania i nasze relacje opieraja sie na ciaglych zgrzytach, natomiast z corka mam wspanialy kontakt, choc czasem i ona mnie “zajezy”… Jakos zylam z ta swiadomoscia, ze w brzuszku nosze drugiego chlopca (tak szczerze, to bardzo wyczekane i upragnione dziecie!!)az do dzisiaj… A co sie stalo?? Niby nic takiego, tylko dowiedzialam sie, ze moj brat rodzony bedzie mial CORKE!!! (bratowa ma termin na 11 lipca). I powiem szczerze, ze zrobilo mi sie tak bardzo, bardzo przykro… a moze raczej powinnam powiedziec – jestem ZAZDROSNA! Wiem, ze to irracjonalne… Wiem tez, ze maluszka pokocham bez wzgledu na to, czy jest chlopcem czy dziewczynka… Ale dzisiaj mam dola… Mozecie mnie krytykowac, potepiac.. Ja sama wiem, ze moje uczucia sa wredne… Ale co zrobic… Moge oklamywac wszystkich, nawet siebie, a w sercu jednak czuje taka nutke smutku… Pozdrawiam (ach, wygadalam sie, bo nie smiem sie nikomu w domu do tego przyznac ) Ania i Bartuś (q0OC.